W tytule nie ma większej filozofii bowiem cel wyprawy też nie jest do końca sprecyzowany – z pewnością celem jest ryba, fajnie by było złowić okonia czy sandacza. Niestety pogoda była dość kapryśna dlatego też i ryby mogą nie koniecznie dobrze współpracować i witać się na wędce. Dlatego też przekonajcie się sami jak ta przygoda się skończyła.